15 maja 2018

Od kiedy będzie obowiązywało rozporządzenie o ewaluacji jakości działalności naukowej ?


Minister nauki i szkolnictwa wyższego przygotował projekt ewaluacji jakości działalności naukowej, która będzie możliwa po zakończeniu następnej ewaluacji przewidzianej w 2021 r. Nie jest bez znaczenia, od kiedy minister będzie mógł ocenić, komu i co się należy, które dyscypliny naukowe znikną z obecnego wykazu, a które przetrwają i w których jednostkach akademickich.

Tymczasem projekt rozporządzenia w powyższej kwestii kończy się par.23, w świetle którego wchodzi ono w życie z dniem 1 października 2018 r. Wszystkie jednostki mają już ponad rok za sobą od minionej ewaluacji, a zatem liczone będą w 2021 r. osiągnięcia naukowe w ramach dyscyplin nauk za de facto 3 lata, a nie 4, gdyż dopiero teraz dowiemy się, co i jak będzie liczone. Projekt rozporządzenia jest z datą 22 lutego 2018 r., a w maju mało kto zna jego treść.

Jak czytam w oświadczeniu resortu "ws. nieprawdziwych informacji na temat zmian nazw uczelni", które odnosi się także do "Pierwszej ewaluacji wg nowy zasad" z wskazaniem, że nastąpi ona dopiero w 2021 roku, to powinienem zapytać, dlaczego nie w 2022 r.? Podmioty nauki powinny mieć pełne cztery lata na uwzględnienie opublikowanych kryteriów ewaluacji, a nie za trzy lata! Zostawiam tę sprawę prawnikom, tylko nie z TK, bo tu, wiadomo, obowiązuje już inna doktryna.

Kategoria naukowa przyznana w wyniku oceny parametrycznej działalności naukowej rzutuje na algorytm podziału środków budżetowych pomiędzy podmioty systemu szkolnictwa wyższego i nauki, a tym samym będzie miała istotny wpływ na upadek, przetrwanie, trwanie lub dalszy ich rozwój. To od tej kategorii zależeć też będą płace w szkolnictwie wyższym, które - jak wiadomo - są na poziomie szkół w Zimbabwe, ale rywalizować mamy z nauką w Ameryce i całej Europie Zachodniej.

Musimy też być świadomi tego, że od otrzymanej w 2025 r. kategorii naukowej będą zależały uprawnienia do nadawania stopni naukowych oraz wolność uruchamiania nowych kierunków studiów. Po co jednak je uruchamiać, skoro i tak najważniejsza jest w uczelniach badawczych ich naukowa aktywność oraz osiągnięcia, a nie dydaktyczna? Minister J. Gowin troszczy się zatem w pierwszej kolejności o szkolnictwo prywatne, bo to w 90 proc. nie musi, bo i nie może spełniać wymagań uczelni badawczych. Chyba, że chodzi o inny sposób rozumienia tej funkcji.

A.D. 2018 cechuje następujący stan podmiotów akademickich:

- uczelnie akademickie - 121

- Instytutu PAN - 69

- Instytuty badawcze - 114

- Międzynarodowy Instytut Biologii Molekularnej i Komórkowej - 1

- uczelnie zawodowe - 277 (w tym zaledwie 51 dobrowolnie poddało się ocenie parametrycznej w 2017 r.)

- inne podmioty prowadzące w sposób ciągły badania naukowe lub prace rozwojowe - 28.

Tort do podziału marnych i ośmieszających nasz kraj środków finansowych jest zatem wciąż duży, ale jeszcze trochę takich post-rządów, a będzie mniejszy i wielu wyda się, że dzięki nowym (w 2025 r.) władzom sytuacja uległa poprawie.

Ministerstwo nie kryje, że przedłożony do konsultacji model ewaluacji nauki funkcjonuje jedynie w państwach skandynawskich, w Wielkiej Brytanii, w Holandii, we Włoszech, w Hiszpanii i w Austrii. Polska będzie w grupie strefy biedy, a rząd będzie udawał, że troszczy się o naukę i jej wysoki poziom. Tymczasem wiemy, że przeznacza nie tylko w gronie tych państw najmniej środków budżetowych na naukę, ale za to ambitnie żąda od uczonych wyników, jakby wszystkie polskie uczelnie razem wzięte wreszcie przekroczyły poziom wysokości budżetu co najmniej jednego Uniwersytetu w Stanford :)

Istotą projektowanego a neoliberalnego modelu reform jest to, by środowisko samo się zrestrukturyzowało za tzw. "psie pieniądze", przy czym władze i tak pomogą tylko tym najbogatszym (w szerokim tego słowa znaczeniu).

Komisja Ewaluacji Nauki określi na podstawie standardów międzynarodowych (tu szczególnie z baz danych bibliometrycznych) dla każdej dyscypliny naukowej po jednym zestawie wartości referencyjnych dla kategorii A, B+ i B. O przyznaniu w ramach danej dyscypliny naukowej kategorii A lub B+ zadecyduje nieujemny wynik punktowy ocen przyznanych podmiotowi z zestawem wartości referencyjnych dla tej kategorii naukowej (podstawą obliczenia będzie kategoria niższa: dla A - B+, dla B+ B). Oczywiście, zostanie on obliczony według odpowiedniego wzoru.

Te podmioty, które będą miały kategorię A w danej dyscyplinie naukowej zostaną poddane dodatkowej ocenie eksperckiej z udziałem dwóch ekspertów, w tym jednego z zagranicznego ośrodka naukowego. Proponuję, by był to dowolny uniwersytet słowacki. Może jakoś przepuszczą, skoro przez tyle lat zarabiali na pseudohabilitacjach niektórych rodaków.