21 stycznia 2018

Nieodpowiedzialna wypowiedź JM Rektora Uniwersytetu Pedagogicznego im.KEN w Krakowie


Jak tu pogodzić zawyżoną autoreklamę Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie z wypowiedzią JM Rektor dla miesięcznika "Forum Akademickie", w którym zaprzecza rzekomo wybitnym osiągnięciom tej Uczelni? Sztandarowym wydziałem tego Uniwersytetu powinien być Wydział Pedagogiczny, ale... nie jest, a nawet - jak sam Magnificencja stwierdza - przynosi tej Uczelni wstyd, bo za ostatnie 5 lat uzyskał ponoć kategorię C.

W wyniku przeprowadzonej oceny parametrycznej aż cztery wydziały Uniwersytetu Pedagogicznego otrzymały kategorię A: Wydział Humanistyczny, Wydział Filologiczny, Wydział Geograficzno-Biologiczny oraz Wydział Sztuki, natomiast z dwóch pozostałych JM Rektor publicznie skrytykował tylko Wydział Pedagogiczny mówiąc:

"W tym roku otrzymał kategorię C, tymczasem powinien być co najmniej bardzo dobry, a właściwie powinien to być najlepszy wydział pedagogiczny w Polsce."

To zdumiewające, że Rektor Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie widzi źdźbło trawy w obcym oku, a nie widzi belki we własnym. Nie ujawnia drugiego Wydziału, który nie uzyskał oceny A, bo prawdopodobnie zabrakło mu argumentów, żeby złożyć na to środowisko publiczną krytykę. Dlaczego nie ośmielił się skrytykować uczonych z Wydziału Matematyczno-Fizyczno-Technicznego za to, że mają kategorię B?

Dlaczego JM nie wypowiada się na temat upadku czy lichej kondycji nauk ścisłych w "swojej" Uczelni? Toż to byłoby niedopuszczalne. Jakże to krytykować matematyków, fizyków, inżynierów, skoro to oni reprezentują Science?

Co innego krytykować pedagogikę w Polsce! Tak, tu można wylać wszelkie pomyje tak, jakby było się ekspertem do spraw tej dyscypliny naukowej. JM prof. dr hab. Kazimierz Karolczak jest z wykształcenia historykiem, profesorem w dziedzinie nauk humanistycznych, więc wydaje mu się, że zna się na pedagogice. Na pedagogice zna się każdy w naszym kraju, podobnie jak na medycynie.

Nie bronię w tym miejscu Wydziału Pedagogicznego na UP w Krakowie, bo w istocie od kilku lat przechodzi poważny kryzys kadrowy, a przekierowywane do JM Rektora donosy na obecną kadrę jakoś nie poskutkowały stosowną interwencją. Odeszło z tej jednostki kilku profesorów tytularnych w tzw. kwiecie wieku, a pozostali... no właśnie. Tu Rektor UP nie zamierza uderzyć się we własne piersi, czy skrytykować swojego poprzednika, który do tego "upadku" doprowadził!

Nie wtrącałbym się w tę analizę, gdyby JM nie zabrał głosu w kwestii, o której nie ma zielonego pojęcia. Mówi bowiem co następuje:

Polska pedagogika wypadła w tej ocenie źle. Są po temu trzy powody.

Pedagogika przeżywa kryzys związany z brakiem konfrontacji międzynarodowej i niewyznaczeniem nowych kierunków badań.

Kolejnym jest przekonanie, że skoro jest mnóstwo studentów, to wystarczy skoncentrować się na dydaktyce. Nadal mamy po 4-5 kandydatów, a głównie kandydatek, na miejsce. Pedagogika uchodzi za łatwy kierunek studiów. Na naszym uniwersytecie pedagogika była jednym z dwóch wydziałów, który przysporzył problemów w finansowaniu. Na początku roku otrzymaliśmy pomniejszoną dotację z powodu przekroczenia liczby studentów na pracownika. To dotyczy zresztą także innych uczelni pedagogicznych.

Trzecia przyczyna to turystyka za stopniami naukowymi. Polscy pedagodzy upodobali sobie uzyskiwanie ich na Słowacji, podobnie zresztą teolodzy. Kiedy zostałem rektorem, powiedziałem, że nie zatrudnię nikogo z habilitacją z Rużomberka. I nie zatrudniam, mimo wygrywania przez takie osoby konkursów. Niestety, nie jest możliwe rozstanie się z osobami zatrudnionymi wcześniej, które zrobiły tam stopnie naukowe.


Ciekaw jestem , co by JM powiedział, gdybym stwierdził, że polska historia wypadła w ocenie źle, bo są takie wydziały w kraju, które nie otrzymały kategorii A? Czy też wolno byłoby mi zastosować generalizację z dużym kwantyfikatorem? Jako historyk uczył się logiki i powinien wiedzieć, czy wolno na podstawie tej jednostki wnioskować o sytuacji pedagogiki w Polsce?!! Może JM wreszcie zainteresuje się tym, czym jest pedagogika jako nauka i przestanie przerzucać skandaliczne błędy własnego kierownictwa na całe środowisko akademickiej pedagogiki!

Polska pedagogika nie ma nic wspólnego z przyzwoleniem rektora Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie na finansowe patologie w nadzorowanej przez niego jednostce, a także nie ma żadnego wpływu na zatrudnianie w na tym Wydziale docentów i profesorów ze słowackimi dyplomami!!! Panie Rektorze, dziękuję w imieniu polskiej pedagogiki za odsłonę tego związku między słowackimi docenturami i profesurami a niską efektywnością badań naukowych na Wydziale w Uczelni, za którą Pan odpowiada wraz z Senatem!

Czy zatem ocena wyróżniająca przyznana przez Polską Komisję Akredytacyjną Wydziałowi Pedagogicznemu UP w Krakowie za jakość kształcenia była "załatwiona", "po znajomości", skoro JM twierdzi, że pedagogika jest tam łatwym kierunkiem studiów? Może JM Rektor sprawi, by pedagogika na tak szacownym Uniwersytecie nie była najłatwiejszym do studiowania kierunkiem kształcenia! Co ma z tym wspólnego polska pedagogika???


Proszę jednak skupić się na własnym podwórku i nie wprowadzać w błąd opinii publicznej. To Pan jako rektor zatrudnia nauczycieli akademickich a nie polska pedagogika! To Pan powinien odpowiadać za politykę kadrową i finansową w tej Uczelni, a nie polska pedagogika.

JM Rektor UP stwierdza: Wyrośliśmy jako uczelnia pedagogiczna i taką pozostajemy, bo w Krakowie to jest jedyne miejsce, jakie możemy mieć. Tak jest. Patron Uniwersytetu - Komisja Edukacji Narodowej zobowiązuje także JM Rektora do rzetelnych wypowiedzi i ocen na temat pedagogiki w kraju.